W chwilach bardzo ważnych dla dziejów świata i ludzkości Pan Bóg zawsze powołuje proroków, a ten który został powołany, aby utorować drogę samemu Jezusowi Chrystusowi, zasługuje na szczególną uwagę i szczególne względy.
Rodzicami Jana Chrzciciela byli: Kapłan Zachariasz i Elżbieta - „oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich” (Łk 1,6). Anioł Gabriel mówiąc o dziecku, przekazał Zachariaszowi wieść, że narodziny Jana sprawią radość, nie tylko ojcu, lecz także całemu ludowi. Jan którego imię oznacza „Bóg jest łaskawy” będzie wielkim nie tyko w ich oczach, ale także w oczach Bożych – odegra wyjątkową rolę w dziejach zbawienia. I tak jest rzeczywiście. Jan Chrzciciel jest jedynym świętym – oprócz Maryi - którego narodzenie wspominamy w liturgii, opis jego narodzenia jest ściśle powiązany z opisem poczęcia samego Jezusa. Stoi On niejako pomiędzy dwoma Przymierzami – o sześć miesięcy starszy od Jezusa zachowuje się i naucza jak prorok Starego Testamentu, lecz już nie tylko zapowiada „ Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia, lecz ten który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie”( Mt 3.11 ) , ale konkretnie wskazuje go ludowi „ Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” ( J1.29-34 ). Jego nauczanie , chrzest pokuty i nawrócenia, którego udzielał nad Jordanem, nie miały innego celu, jak przygotowanie ludzi do przyjęcia doskonalszego nauczania i skuteczniejszego chrztu – jakie miał przynieść Jezus Chrystus. Sam zaś - jak podają Ewangelii Synoptyczne - udziela chrztu Jezusowi. Nie dane jest mu jednak oglądać dokonujące się zbawienie – ginie wcześniej z rąk Heroda – pozostawiając swoich uczniów, jako świadków tryumfu Chrystusa nad Śmiercią.
W polskiej tradycji zachowało się szereg zwyczajów i obrzędów związanych z narodzinami Jana Chrzciciela. W noc świętojańską szczególnych właściwości nabierać miała woda. Wierzono, że zanurzanie się w stawie, strumieniu lub rzece w noc świętojańską sprawi ,że ciała staną się zdrowe, piękne i powabne. Najważniejszym jednak obrzędem dziewczęcym, który zachował się do naszych czasów było puszczanie wianków na wodę. Dziewczęta na wydaniu, wiły więc wianki - symbol panieństwa - z kwiatów polnych i ogrodowych, przywiązywały je do deseczki i z przyczepioną do niej świeczką puszczały na bieżącą wodę, a której wianek był wyłowiony przez kawalera, ta mogła liczyć na szybkie zamążpójście. Zadaniem obrzędów nocy świętojańskiej było zapewnienie zdrowia i urodzaju. Ogniska były fundamentalnym trzonem uroczystości z towarzyszącymi im wróżbami, tańcami i skokami przez ognisko. Z nocą świętojańską nieodzownie łączy się również legenda o kwiecie paproci, który może być znaleziony jedynie przez osobę o czystej duszy i miłującym sercu.
Wczuwając się w atmosferę tej szczególnej uroczystości, zwróćmy uwagę na jeszcze jeden aspekt - Jan Chrzciciel z niezwykłą konsekwencją podkreślał, iż prawdziwe zbawienie przychodzi jedynie w osobie Jezusa Chrystusa . Wszystko, co człowiek może uczynić ze swej strony – wysiłek doskonalenia życia, post , pokuta itp. - mają swoją wartość i znaczenie, ale zawsze z towarzyszącym temu spotkaniem z Chrystusem. Nic nie dzieje się poza Jezusem Chrystusem, albowiem On jest jedyną drogą , prawdą, i życiem ( por. J 14.6 ) . Tylko On nas zbawia – musimy Go dostrzegać w naszym codziennym życiu - zawsze i wszędzie. Każda chwila w której odwracamy wzrok od Chrystusa jest czasem straconym i często , jak tego doświadczył św. Piotr na jeziorze Genezaret - zaczynamy tonąć. Miejmy ciągle w świadomości, że dzięki otrzymanemu sakramentowi Chrztu Świętego , Duch Święty w pełnej gotowości czuwa w naszym wnętrzu, a wszystko co doświadczyliśmy i doświadczamy zawsze było otoczone i jest nadal, Jego łaską Miłości.
WIELBIĄCY i SŁAWIĄCY PANA